Oceniamy

Ferhora

Sprawą oczywistą jest, że ocenialnie tworzą oceniający i to od nich zależy wygląd i sława danej ocenialni. Chciałabym, aby w tym temacie wypowiedziały się osoby, które ocenie zostały poddane. Napiszcie, czy jesteście zadowoleni z oceny, jakie macie zastrzeżenia i czy polecilibyście danego oceniającego, a tym samym jego ocenialnie.

Od dawna chciałam stworzyć ranking ocenialni, na którym wyróżniałyby się te profesjonalne od tych co to oceniają tylko po to, aby się wyżyć. Mam nadzieję, że ten wątek będzie tego dobrym początkiem.

bodziek

Ja poddawałam się ocenie chyba sto lat temu, więc niewiele mogę z tego stanowiska powiedzieć.
Chciałam tylko zauważyć, że na zainteresowanie na pewno nie zasługują serwisy, w których opinia składa się z pięciu zdań (jedno zdanie na jedno kryterium), bez jakiegokolwiek podsumowania i całkowicie pozbawione pożytecznych porad. Na szczęście, takie ocenialnie po najwyżej kilku miesiącach umierają śmiercią naturalną, ot, "recenzentom" znudziła się zabawa.
Myślę też, że nie do końca przemyślane są miejsca, na których ocenia tylko jedna osoba. Im większa ekipa, tym większy wybór ma zgłaszający się, a serwis jest bardziej profesjonalny.

Isamar

Pierwszą ocenialnią, którą zawsze i wszędzie polecę, są [link widoczny dla zalogowanych], rzecz jasna. Serwis rzetelny jak mało który; oceny są wnikliwe, w miarę możliwości obiektywne i, co wzbudza mój nieustający podziw, dość szybko wystawiane.

Mnie oceniała An-Nah, obecnie na emeryturze, ale myślę, że poważne podejście do klienta i tekstu jest charakterystyczne dla każdego oceniającego z tego serwisu.

Nie zgodzę się natomiast z opinią, że im większa ekipa, tym lepiej. Prywatnie wolę małe ekipy - do pięciu osób. Wtedy jestem w stanie po samej ocenie rozpoznać oceniającego i wyrobić sobie na jego temat opinię. Bo wiesz - mówić o sobie można różne rzeczy, opis nie zawsze pokrywa się ze sposobem oceniania. Gdy kadra jest większa, liczy ponad dziesięć osób, przestaję zauważać jednostki i postrzegam wszystkich jako ogół.

Ferhora

Zgodzę się z tym, że opisy oceniających nie zawsze zgadzają się ze stylem ich pracy. Poza tym mnie osobiście długie opisy irytują. Patrząc na oceniającego chciałabym wiedzieć co ocenia, jak, czego oczekuje od opowiadania i co go denerwuje. Jeżeli muszę przeczytać ogromny monolog pochwalny napisany przez samego oceniającego to go po prostu nie czytam. Bardzo denerwuję mnie teksty w stylu: "Jest zła, ostra, wredna i bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo wymagająca" do tego dochodzą dalsze zdania pochwalne i po czymś takim zaczynam się zastanawiać po co ta osoba ocenia...

Green Groenn

Cóż, ja byłam oceniania wielokrotnie, zwykle jednak przez osoby, które obecnie już nie oceniają:

An nah - ocena rzetelna, rozgrzebywała tekst i psychikę postaci, zauważyła sporo szczegółów, których nikt inny nie dostrzegł. Byłam zachwycona.

Filia - też już na emeryturze. Ocena była porządna, aczkolwiek z perspektywy czasu sądzę, że dała mi zdecydowanie za dużo punktów.

Riitta - zgłosiłam się do oceny z ciekawości, żeby zobaczyć, co powie o moim opowiadaniu ktoś, kto nie znosi tego gatunku. Bardzo starała się być obiektywna. Do niej jednak radzę się zgłaszać tylko, jeśli piszesz coś zgodnego z jej preferencjami, chyba, że tak jak ja lubisz eksperymenty.

Speedway Maestrina - też na emeryturze, zgłosiłam się do niej dawno, dawno temu, jak OD było jeszcze na onecie, przy okazji skrzętnie ukrywając, że to ja jestem autorką, za co chciała mnie zabić. Ocena była w porządku, ale się wkurzyłam, bo obcięła mi w trzech miejscach punkty za brak szablonu. Szablon był. Jej się nie załadował, bo miała kłopoty z łączem.

Scatty Rikki

Moim zdaniem w większości opisy kłamią. Sama nie mam świetnego opisu i niezbyt lubię je czytać. Wolę poznać oceniającego po ocenach. Wiem, że ocenia dobrze to się zgłaszam, chyba, że ktoś zastrzegł sobie, że takiego gatunku wybitnie nie lubi tudzież nie ocenia.

Ogólnie nie chcę się powtarzać kogo polecam. Łatwiej by mi było kogo nie polecam i dlaczego^^

Ferhora

Ale napisz kogo nie polecasz! Ten wątek jest nie tylko do chwalenia. W końcu w tytule jest 'kogo warto polecić, a kogo omijać' Smile

Także bardzo proszę, nie krępuj się Smile

Scatty Rikki

A potem mnie zjedzą Very Happy

W sumie podaj tylko jedną osobę. Safel z Kuchni ocen. Strasznie denerwuje mnie jej podejście do oceniania, olewanie autorów i same oceny. A Wy macie kogoś, kto Wam został w pamięci, kogo nie lubicie? Very Happy

Isamar

No ba, jest mnóstwo oceniających, których nie trawię, ale jeśli tak już jest - to nie czytam ich ocen, nie rekomenduję serwisów i omijam z daleka. A więc, praktycznie, wcale już ich nie nie-lubię - bo jak nie lubić kogoś, komu się nie poświęca żadnej uwagi?

Jeśli już, to mam jakieś konkretne zażalenia albo drobne uwagi co do sposobu oceniania osób, na cześć których czytam pochwały. Bo ludzi doskonałych, bądź co bądź, nie ma, a niemal doskonałych - niewielu.

Scatty Rikki

A kogo z tych ,,niemal doskonałych'' byś poleciła?

Kot

Wieki temu ktoś mnie oceniał, ale pamiętam, że radośnie zgłaszałam się do każdej możliwej ocenialni, największy ubaw mając czytając 10 zdaniowe oceny mojego szablonu (w 99% się nie podobał). Jednak oczywiście, co zakrawa na kółko wzajemnej adoracji, ale In My Opinion, i chyba niezależnie od oceniającej. Klasa w sama sobie, a jak Isamar sama stwierdziła do nich się już zgłaszają tylko piszący na poziomie. Poza tym wtedy istniał Mistrz Podziemi, i jego ocenę uwielbiałam, niestety szybko zaginął. Na dzień dzisiejszy, nie siedzę w ocenialniach, a te które oceniały mnie wtedy, umarły razem z mylogiem. Ośmielę się twierdzić, że jednym z wyznaczników, kto dobrze nas oceni, może być trwałość ocenialni.

Isamar

Tak sobie pomyślałam kilka dni i doszłam do wniosku, że gdybym obecnie zamierzała się zgłosić z oceną mojej twórczości do kogoś, czyja opinia faktycznie miałaby dla mnie spore znaczenie - to miałabym problem. Bo owszem, istnienie sporo stosunkowo niezłych ocenialni - ale większości z nich i tak bym coś zarzuciła. O pojedynczych oceniających nie wspominając.

Z tych "niemal doskonałych" - to na pewno w całości ekipa [link widoczny dla zalogowanych]. Myślę, że przede wszystkim Traq, bo jej oceny są mi najbardziej znane; ale to w żaden sposób nie dyskwalifikuje pozostałych.

Autoreklama rzecz nieładna, ale jeśli chodzi o moją ekipę, polegałabym bardzo na opinii Silvy - to nasza świeża inwestycja, ale ona naprawdę potrafi wgryźć się w tekst.

Zawsze ceniłam oceny Sylville z [link widoczny dla zalogowanych]. Co prawda serwis podupada, a już przed klęską myloga zalatywał ocenianiem pod publikę, ale ona akurat ma wystarczająco dużą praktykę, by wiedzieć, co robi.

Na pewno Callypso z [link widoczny dla zalogowanych], choć i ten serwis umiera śmiercią naturalną. To, co z kolei cenię w jej ocenach, to właśnie ten sporny obiektywizm, który tutaj dostrzegam. Kiedy czyta się jej oceny, to są oceny. Nie rozpływa się w pochwałach i nie miesza w błotem. Wie, co ma do powiedzenia, i to właśnie mówi. Co prawda akurat ocena mojego blogaska średnio przypadła mi do gustu, ale widać ten kolos nie nadaje się do oceniania ^^

I na razie tyle, jeśli chodzi o moje doświadczenia - ale przyznać trzeba, że przez ostatni rok wypadłam z naszego małego światka. I wypadałoby uzupełnić zaległości - ale te dzisiejsze ocenialnie to nie to, co kiedyś!

Ferhora

Tak się zastanawiam, bo już po raz kolejny słyszę zdanie w stylu "już nie ma takich ocenialni jak kiedyś" i się zastanawiam kiedy to "kiedyś" było? Ja oceniam już dość długo i wydaje mi się, że jak zaczynałam to właśnie tych ocenialni nie było tak dużo jak teraz... Czym te dawne ocenialnie różniły się od tych teraz?

Isamar

Ujmę to tak: dawniej miałam mniej do zarzucenia oceniającym. Być może to kwestia tego, że byłam mniej krytyczna, ale szczerze wątpię.
Obecnie oceniający, co tu dużo mówić, obijają się. Oceny są krótkie, raczej mało wnikliwe - bywa tak, że jedną można by odnieść do kilku różnych blogów. Szczerze mówiąc, czasem wystarczy mi spojrzeć na regulamin czy opis, by wiedzieć, że nic dobrego mnie nie spotka w danym miejscu. W znacznym stopniu to też kultura języka - oceniający nie umieją pisać, sami źle posługują się językiem, formułując swoje opinie i wrażenia; więc jak wierzyć, że mają rację?

Ferhora

Rozumiem, ale to chyba nieuniknione. Namnożyło się tego sporo przez ostatni rok i na to kto ocenia nie mamy wpływu większego... Głównie zajmuje się tym gimnazjum i w mniejszości liceum, bo nie mają co robić...