Oceniamy

Kot

[Wypowiedzi przeniesione z sąsiedniego tematu. Is.]

Ja pożyczyłam od wujka opowiadania, potem sage. Byłam zakochana i zachwycona, do piątego tomu. Zakończenie straszliwie mnie rozczarowało i nie mogłam tego wybaczyć panu Sapkowskiemu do tego stopnia, że nie skusiłam się na żadną inną jego książkę. Po prostu miałam wrażenie, że nie wiedział jak skończyć i wyszło, jak wyszło.
No i jeszcze zniechęcił mnie do siebie, swoimi wypowiedziami na którymś tam Imladrisie.

Huma

Niestety, jak już napisałem w innym wątku, Pan S. nie potrafi dobrze skończyć. O ile trylogię husycka uważam za genialną powieść, o tyle jej zakończenie jest ponownie żałosne, jak i w sadze wiedźmińskiej. Może trochę mniej żałosne, ale jednak. AS jest autorem, który powinien zdecydowanie trzymać się pisania jednotomowców i opowiadań. To mu wychodzi perfekcyjnie.

P.S. Nie sądzicie, że to ujma dla ASa pisać o nim (niezależnie czy dobrze, czy źle) w wątku o pani M.?

Mirveka es Venes

Zakończenie - takie jakie by się można było spodziewać. Bezsensowna, paskudna śmierć.
Nie lubię Sapkowskiego - jako osoby i jako autora. Nie lubię Sagi o Wiedźminie. Przeczytałam ją, żeby zobaczyć na co wszyscy tak wzdychają, ale mi się nie podobało. Chyba chodzi o świat i postacie. Zbyt pesymistyczne realia, wszyscy tam to skończone sukinkoty i ogólnie nic tylko się pociąć czymś tępym.

Nadia

Nie wszyscy w ogóle sukinkoty, a już na pewno nie wszyscy skończeni Wink

. Mnie się jego kreacja postaci właśnie bardzo podoba. Facet jako osoba, jak słyszałam, sympatyczny nie jest, ale pisać jak najbardziej umie.

Green Groenn

Cóż...
Jako osoby chyba też go nie lubię. Wydaje się strasznie zadufany, a pewnością siebie i przekonaniem o własnej wartości mógłby rozbijać ściany.
Jako autora - lubię. Sagę kocham. Wszystkie tomy należą do moich ulubionych książek. Ciekawy świat, świetni bohaterowie, a poza tym podoba mi się sposób, w jaki bawi się schematami. Zakończenie też mi się nie podobało, ale właściwie mało kto uznaje je za dobre. W sumie chyba nie znam nikogo, kto byłby z niego zadowolony. Oprócz samego pana S.
Oprócz tego przeczytałam dwa pierwsze tomy sagi husyckiej - niezłe, ale już nie wciągnęły mnie tak, jak Wiedźmin. Trzeciego jakoś nie miałam ochoty kupować.

Poza tym - Maladie. To opowiadanie szczerze kocham i podobało mi się chyba jeszcze bardziej niż Saga. Bo tak. Po prostu po lekturze byłam zachwycona i tyle.

Yumminae Rais

Sagi przeczytałam wszystkie siedem tomów, ale w zasadzie to było jeszcze wtedy, kiedy miałam wewnętrzny przymus czytania czegoś do końca. Ogólnie za dobre uznaję jedynie Ostatnie życzenie i Miecz przeznaczenia, dalsze, moim zdaniem, wykazują dość wyraźną tendencję spadkową, przygotowując czytającego do tragicznego upadku zakończenia. Chociaż w kwestii zabawy schematami przyznam Green rację. To było coś interesującego. I chyba tyle mam do powiedzenia o Sapkowskim, bo z innymi jego płodami się już nie zapoznawałam.

Huma

Green, ale bez przeczytania ostatniego tomu trylogii, cała historia kupy się nie trzyma. Polecam jednak przeczytać, choć jak już wspominałem i tam zakończenie nie należy do najciekawszych. Rozwiazuje się jednak wiele istotnych wątków rozpoczętych w dwóch pierwszych tomach.