Oceniamy

Otto

Nasza ocenialnia jest nowa, więc potrzebni oceniający. Jesteś chętny? Świetnie. Wyślij ocenę bloga little-shadow.mylog(kropka)pl, na maila mtsz.krk(małpa)gmail(kropka)com i zobaczę czy się zadajesz. Czekam.

Scatty Rikki

Myślę, że nikt tutaj tego nie zauważy. [link widoczny dla zalogowanych] tam to ogłaszaj.

Liv

Głupota. Już nie pierwszy raz widzę dopisek "ze sporym doświadczeniem". Ludzie, trochę wyobraźni! Wydaje mi się że teraz jest deficyt oceniających. A jeżeli ktoś się wycofuje z danej ocenialni, to albo ma zaklepany etat na innej, albo przestaje oceniać w ogóle. Ja sama zaczęłam oceniać z doświadczeniem wynoszącym dokładnie dwie oceny (plus próbna trzecia) i szefowa się jakoś nie skarży. Dajcie szansę niedoświadczonym, których takie dopiski zniechęcają.

An-Nah

Ja się tak zastanawiam... założycielowi ocenialni napisałam w mailu, że obecnie wiele ocenialni szuka oceniających... Ale jak patrzę na wasze dane, to, Otto, przeraża mnie trochę to "doświadczenie: trzy ocenialnie". A skąd ja mam wiedzieć, jaki był poziom waszych ocen tam? Skąd ja mam wiedzieć, że nie zostaliście wykopani? Przy doświadczeniu nie ilość się liczy, a jakość.
Ale nic, powodzenia raz jeszcze życzę.

Scatty Rikki

Liv, ja tam doświadczenie nie wymagam. Daję trzy oceny próbne i po nich patrzę. JAk napisała An, skąd wiedzieć jaki poziom był na danych ocenialniach, skoro przeważnie większość nie istnieje.

Huma

Ja z kolei nie rozumiem czegoś innego. Pomijam dziwaczne wymagania przy takim naborze, bo brzmią jak "wiek do 25 lat i minimum 15 lat doświadczenia zawodowego", ale nie rozumiem skąd się tych nowych ocenialni tyle tworzy. Wszyscy widzimy i wielokrotnie było już pisane, że mamy obecnie kryzys na oceniających, wszyscy poszukują, ale dlaczego w takim wypadku tworzą się nowe ocenialnie ?!? To się mija z celem. Czy to rozemocjonowane nastolatki, które nie potrafią same niczego napisać i wolą krytykować innych, je zakładają? Bo raczej nie są to ci starzy doświadczeni oceniający, wracający do zawodu. Więc po co, ja się pytam. Jeżeli ktoś chce zacząć z własną ocenialnią, niech najpierw zdobędzie trochę doświadczenia w innych, już działających na rynku. Inaczej tworzy się kolejny (s)twór, który niczego nie wniesie dobrego i skończy z minusem na "Źle-koniecznym", psując jednocześnie opinię o ocenialniach jako całości.

Otto

Cóż. Chciałem oceniającego z doświadczeniem, żeby nie było czegoś takiego jak w przypadku krytyki literackiej. Widzę, że wy potraficie się przyczepić do każdego szczegółu, no ale cóż... w końcu oceniający. Nie chcę mówić konkretnie, ale pewna osoba wkurzyła mnie właśnie w tejże sprawie. Rozumiem konstruktywną krytykę, np." W twoich ocenach brakuje..." albo:" Pasowałoby zmienić system oceniania". Ale wy widać nie chcecie konkurencji. Wielcy z was oceniający... Dobra, przyznam, że jesteście dobrzy, szczególnie niektórzy, ale to nie znaczy, że możecie mieszać wszystkich z błotem, zwłaszcza w tym temacie o ocenialniach na przykład:"...reszta żal.pl". Wygadałem się, ale trudno.

Scatty Rikki

Otto, ja na swojej ocenialni przyjęłam dwie osoby bez jakiegokolwiek stażu, a obie sprawdzają się świetnie. Ja tam nic nie mam do nowych ocenilni, niechh se będą, ale czy nie lepiej do kogoś dołączyć?

Liv

Na usta ciśnie mi się tylko "nie histeryzuj", ale to jest niegrzeczne więc tego nie powiem.
Drogi Otto. My nie mieszamy nikogo z błotem, jedynie zgłaszamy swoje uwagi. Doświadczenie to naprawdę nie jest rzecz najważniejsza - powstrzymałabym się więc od takich uwag. Próbne oceny doskonale mogą wyłonić kandydatów nadających się do oceniania, a ci niekoniecznie są doświadczeni. I co wtedy? Odrzucisz ich?
Poza tym, zgłaszając się do oceny raczej nie myślę o doświadczeniu oceniającego. Bardziej interesuje mnie to, czy jest w stanie mi pomóc.
I, jak już wspomniał Huma, jest tyle dobrych ocenialni które potrzebują oceniających...jeśli zakładamy nowe, to trzeba liczyć się z tym, żę będzie z ekipą ciężko. Pomijając fakt, że oceny z motywem sądowym już istnieją ; >

Kot

I tak poza tym, jak się chce mieć własną ocenialnie zawsze można mieć i oceniać samemu. Więc powodzenia w szukaniu, tudzież ocenianiu.
Ja tam lubię swoje poczochrane.
I tak, oceniający są czepliwi, upierdliwi i uwielbiają doradzać - czyż nie tego się od nich oczekuje? Wink

Ps. Zaczynając na Poczochranych miałam dokładnie zero ocen na koncie. Tak naprawdę to kwestia predyspozycji i chęci do nauki, niekoniecznie doświadczenie jest najważniejsze. Może ktoś mieć pięćdziesiąt ocen, a wszystkie na kiepskim poziomie...

Otto

Dobra, rozumiem.
Aha, i na złu widziałem tylko jedną ocenialnię z motywem sądowym, bodajże "ława przysięgłych".

Kot

A mogę z ciekawości zapytać - dlaczego właściwie chcesz mieć swoją ocenialnie?

Poza tym możesz spróbować inaczej - masz kolegów, którzy lubią czytać? Nawet jeśli nie w realu, to internecie? Niektórym nigdy w życiu do głowy by nie przyszło, że mogliby oceniać, dopóki nie spróbują.
Poza tym fajna by była jedna zupełnie męska ocenialnia, bo tak wszędzie tylko te baby i baby Wink

A jakby nie patrzeć męski punkt widzenia jest sporo odmienny od kobiecego.

Otto

Hm..."Faceci oceniają". Zainteresowanie murowane. Smile

Kot

ano :>

I lepsza nazwa niż Sala rozpraw Wink

Tudzież bardziej chwytliwa.

Huma

Hmm... czy powinienem się szykować do zmiany ocenialni... Smile