Oceniamy

Isamar

No ba, wiadomo, bywają teksty nie pozostawiające żadnej nadziei. Mi również raz zdarzyło się nie przeczytać całości (największego potterowskiego gniota wszechczasów, dodajmy). Ale to powinna być sytuacja wyjątkowa, a nie zakładanie z góry, że jak kiepskie - to nie czytam.

A propos zapłaty - po cichu uważam, że każdy oceniony autor powinien przynajmniej pozostawić link do ocenialni na swoim blogu; a jeśli ocena byłą rzetelna - polecić innym. Ale to przecież kwestia pewnej ogłady, nikt nie będzie tego żądał.
Z drugiej strony - nie zawsze komentarz jest czymś łatwym. Powiedzmy, że nie zgadzasz się w czymś z oceniającym, za którym stoi kilka osób z kadry i wielu innych znajomych z zaprzyjaźnionych serwisów. I powiedz mu, że się myli, to zaraz uzna Cię nie dość, że za kiepskiego pisarza, to - za osobę niezdolną do przyjęcia krytyki, beksę, krzykacza i nie wiadomo co jeszcze.

Ferhora

Green Groenn

Ferhora

Gorzej jak oceniający stwierdzi, że on i tak zbyt dużo czasu poświęcił na ocenianie tego beznadziejnego opowiadania i nie obchodzi go, że popełnił błędy. No, ale takich jest bardzo mało i należy ich unikać.

Isamar

No ba. Ale to tak w teorii ładnie wygląda. Tymczasem zdarzyło mi się zaobserwować w jednej z najbardziej cenionych przeze mnie ocenialni, jak oceniający hurtem rzucili się na autorkę, która raczyła nie zgodzić się z opinią (tekst akurat dobrze znałam, bo jakiś czas wcześniej go oceniałam i też miałam drobną dyskusję z autorką - bo do najlepszych to on nie należał - ale kulturalną i zakończoną kompromisem). Dziewczyna najpierw próbowała tłumaczyć swoje racje w całkiem sensowny sposób. Ale droga kadra (powtarzam, nie byle jacy recenzenci od siedmiu boleści, ale całkiem nieźli fachowcy ze sporym doświadczeniem i dorobkiem) postanowiła rozłożyć jej komentarze na czynniki pierwsze, zjadliwie skomentowała, z pełną klasą i zachowaniem zasad dobrego wychowania obraziła ją i zrównała z ziemią. Dziewczyna nie dała rady kilku czy kilkunastu osobom, opowiadanie usunęła i pojęcia nie mam, co się z nią stało, a podejrzewam, że mogła rozwinąć skrzydła, wprawić się i pisać całkiem niezłe rzeczy.
I aż niemiło się robi człowiekowi. Raz, ze względu na autorkę, dwa - ze względu na ocenialnię.

Scatty Rikki

Przyznam się szczerze, że nie przeczytałam wszystkiego co napisałyście, więc moge coś powtórzyć^^
Mnie denerwuje, jak autor rzuca się o niespawiedliwą ocenę i mówi, że powinien dostać wyższą. To po co się zgłaszał? Zwykle na początku odpowiadam na zarzuty, choć jak autor i tak upiera się przy swoim to kończę bezsensowną dyskusję po prostu.
,,Dzięki za ocenę'' lub w ogóle brak komenatrza strasznie mnie irytuje, złwaszcza przy długich blogach. Trzeba się napracować, przeczytać, ocenić, a tak mam wrażenie, że ktoś w ogóle danej oceny nie pzeczytał lub przeczytał pobieżnie.
Co do zmiany szablonu. Wcześniej się to zdarzało, ostatnimi czasy nie. Na nieszczęście autorów, zwykle u mnie zmianiali na gorsze szablony, więc tylko tracili.
Co do nowych rozdziałów. Jeśli skończyłam czytać to tego nie doczytuje, chyba, że nie jestem pewna oceny i czuję, że powinnam przeczytać coś więcej. Jeśli zaś dodał w trakcie czytania to oczywiście go uzględniam. Przecież autor nie będzie czekał aż oceniający go oceni, zwłaszcza jeżeli zgłosił się do wielu ocenialni.
To co mnie jeszcze denerwuje to to, że autor czasami nie umie napisać mi czegoś wprost, tylko pisze o mnie na swoim blogu. Jaka to ja zła, niesprawiedliwa. A czytelniczyy naturalnie popierają. Jeśli gada, niech powie to mi i ze mną podyskutuje, takie zachowanie jest bezsensowne.
Popędzanie zdarzyło mi się tylko raz. Ostatnio jakoś bardziej cierpliwi autorzy są. I no fakt, ja dość szybko oceniam.
A co do czytania całego tekstu. Zdarzyło mi się to raz i pominęłam tylko jakies cztery rozdziały. Oczywiście czytelnicy autorki się do mnie rzucili, bo jej blog był ,,świetny''. No cóż.
Hmmm.... Jak coś mi się przypomni to doopiszę;d

Huma

Scatty Rikki

Obejdzie się^^ Będzie już poprawnie;d W sumie ja zawsze piszę do obu płci, nie wiem czemu tutaj napisałam inaczej^^

Ferhora

Proponuję drogi Human wstawić męskiego avatara i będzie po sprawie Very Happy

Huma

Wrrrr... proponuję przeczytać nicka osoby do której się pisze, bo szczerze nie znoszę tego przekręcenia, które zrobiłaś. Ma być HUMA. Bez N na końcu. Evil or Very Mad

A ze wstawianiem avatara to ja zazwyczaj dość długo zwlekałem na każdym forum, na którym kiedykolwiek gościłem, wiec tutaj zapewne też trochę to potrwa. Pytanie tylko, co to jest męski avatar, bo do głowy przychodzi mi tylko jedno akurat, a tego moderzy mogą nie przetrawic. Very Happy

Włączyłam opcję wyświetlania informacji o płci. Myślę, że unikniemy chociaż części problemów.

Green Groenn

Proponuję, żeby Huma ustawił sobie podpis, że jest mężczyzną i w związku z tym prosi o niedyskryminowanie męskiej mniejszości wśród oceniających;)
Wybacz, Huma, po prostu większość oceniających to kobiety i jakoś tak odruchowo wymyka się żeńska forma, ale postaram się pamiętać;p

Isamar

A ja proponuję, żeby każdy użytkownik raczył zapoznać się z profilem osoby, do której pisze, lub chociaż zwrócił uwagę na rodzaj, w jakim wypowiadają się przedmówcy. O nieprzekręcaniu nicka nie wspominając. I myślał, bo głowa do tego służy.
Nie widzę natomiast powodów, by Huma jakkolwiek podkreślał swoją płeć. To nie Seksmisja, mężczyźni wciąż funkcjonują na tej planecie, o tym każdy wie, a skoro wie - może wypowiadać się do ogółu.

I bardzo proszę zaprzestać offtopowania. Jeśli to problem, możemy dodać do regulaminu punkt o istnieniu dwóch (słownie: dwóch) płci na forum.

Kot

No, a kto kiedykolwiek miał do czynienia z DragonLance doskonale wie, kim Huma był i nie ma wątpliwości, że to mężczyzna Wink

A mnie denerwuje straszliwie niechlujność tekstu pt. brak spacji między znakami interpunkcyjnymi, brak zdań z dużej litery itp. Niby tekst dobry, błędy się nie zdarzają, a jak ktoś mi coś takiego funduje to dostaję białej gorączki.

Przyznaję szczerze, że nigdy nie zostałam zmieszana z błotem za ocenę przez autorkę, nawet przy bardzo kiepskiej ocenie. Być może wynika to z faktu, że poczochrane cenią kulturę i nigdy nie mieszają autora z błotem. Pamiętam, że jedno z pierwszych moich opowiadań do oceny było tragicznie tragiczne, i miałam wielką ochotę napisać autorce "Litości!!! Po cholerę dziewczyno piszesz?!". Jednak skupiłam się na tym co i jak można by poprawić, a nie samym wytykaniu błędów.
Wydaje mi się, że tym właśnie powinno być ocenianie. Dostrzeganie potencjału, nawet tam gdzie teoretycznie go nie ma.
I zgodzę się z większością, nawet tragicznie opowiadanie, na 100 stron, trzeba przeczytać w całości. I tak, męczarnia to straszna, którą rozumieją chyba tylko inni oceniający.

Huma

Isamar

Uświadomiłam sobie, że jest jeszcze jedna rzecz, za którą mam ochotę poćwiartować autora zgłaszanego bloga. "Dzięki za ocenę, ale właśnie zamierzam skasować bloga" tudzież "Ojej, zapomniałam, że się tu zgłaszałam. Właściwie do niczego nie potrzebna mi ta ocena, ale dzięki za poświęcony czas".
O taak. Czysta radość.